Sunday, December 23, 2012

tuz tuz, wigilia jutro juz

Dwa dni w swym starym miescie. Troche sprawunkow, urzedow, szopingow. Zapalenie krtani i miodowy Johnny Walker od ex-Dyrektorstwa, co by sie leczyc. Pare udanych meetingow, pare ploteczek, pare niespelnionych obietnic.
Spadl bialy puch i postanowil zmienic stan skupienia. Stopniec po czym znow zamarznac. Ja sapie i dycham jak stara parowozica. Mam oczywiscie kilka spostrzezen po przyjezdzie i kolejnym zestawieniu PL-DE. Ale zeby nie bylo - jechalam na zielonej fali, wszystko sie udalo zalatwic i odhaczyc. Trudno i bez sensu skomplikowanie, przyplacilam biegi przelajowe po mrozie awaria ukladu odpornosciowego, ale ok. Dalam rade.
Zupa cebulowa, czekoladowe ciasto, fotografowanie pierniczkow i aranzowanie lampek po katach. Musi byc :)

Thursday, December 20, 2012

mamy zle, bo pogoda?

Kolejny suchar na koniec swiata. Polska mesjaszem narodow! Tym razem zawsze bedziemy poszkodowani, przez pogode. Tak nas pocieszaja na portalu  wp.(wszystkie ponizsze cytaty-stamtad):

W tym momencie w Warszawie (przyjmujemy jako bazę porównawczą stolicę, leżącą w centrum kraju) jest -14 stopni. W Londynie +8, w Lizbonie +13, w Paryżu i w Madrycie +7, w Rzymie +6 (nadzwyczajnie zimno jak na stolicę Włoch), a w Berlinie mróz, ale minimalny: -1. Jaka to zatem sprawiedliwość? Żadna!

Kraje zachodniej Europy zawsze będą wobec nas na uprzywilejowanej pozycji. To nie przypadek, że najbardziej rozwinięte cywilizacje rozwijały się od zawsze w umiarkowanym, przyjaznym człowiekowi klimacie. Polska zimnica przynosi nam fatalne konsekwencje, których nie uświadczają mieszkańcy bogatych europejskich krajów.

Auto artkulu jest ignorantem... im blizej konca wypocin, tym bardziej jestem o tym przekonana. Hiszpanie i Francuzi nie sa w czolowce Europy pod wzgledem  "bogactwa" tym bardziej Portugalia czy Wlochy... "Bogate europejskie kraje" to przede wszystkim SZWECJA, NORWEGIA, DANIA, to SZWAJCARIA ... Ich klimat pozostawia wiele do zyczenia.
Dalej zaserwowane zostaja nam przyklady DLACZEGO zawsze bedziemy biedni, przybici i bedziemy sie wolniej rozwijac - perelki w stylu:
Koszty - ogrzewanie kosztuje, energia cieplna jest droga. Zużywamy dużo więcej surowców naturalnych, takich jak węgiel czy gaz, by móc normalnie funkcjonować, by w mieszkaniach było ciepło, fabryki mogły pracować, a infrastruktura była w jakikolwiek sposób przygotowana do normalnego życia. Inni tego problemu nie mają, bądź dotyka ich w znacznie mniejszym stopniu.
Jest to niby teoretycznie racja, ale jak pisalam -najbogatsze kraje Europy wydaja najwiecej na ogrzewanie. Z drugiej strony - tam gdzie najcieplej, wcale sie sa bogatsi przez mniejsze koszta: basen Morza Srodziemnego nie przoduje w finansowych statystykach; gdzie strajkuja i sie burza, gdzie bezrobocie i problemy? w cieplej Portugalii, na biednym Poludniu Wloch, w Grecji.. w Hiszpanii..

Podczas gdy Anglicy, Hiszpanie, czy Francuzi mogą zimą wyjść na spacery, Polacy mają z tym poważny problem. (..). Oni siedzą sobie na ogródkach w restauracjach, my grzejemy się pod kocami w domach. (...) mecz piłkarski pójść się nie da, spacer jest uciążliwy, a uprawianie sportów takich jak jogging, czy też jazda na rowerze jest niemalże niemożliwe, chyba że dla tzw. "hardkorowców". Nie można usiąść na ogródku w restauracji, zostaje tylko siedzenie w domu i popijanie herbaty lub grzanego piwa, czy wina. A i w domu można zmarznąć, bo przecież nie każdy posiada bardzo szczelne okna, a ogrzewanie bywa niewydajne.
Kiedy wizja nadchodzącej wiosny jest daleka i mglista, można się po prostu załamać. Polacy mają zimą naprawdę przykre życie. Nie stać nas, jak choćby Skandynawów, na regularne naświetlania (bardzo tam popularne), które niwelują psychiczne skutki obrzydliwej zimy. (...) Mamy dwie możliwości - załamać się i stwierdzić, że "oni" mogą, a my nie, albo walczyć o dobrobyt. Skandynawowie nie mają wszak lepiej niż my, a jednak prosperują na znacznie wyższym poziomie. Niech zatem będzie to dla Polaków wzór, który przy ciężkiej pracy za kilkadziesiąt lat uda się osiągnąć.  
Na koniec udalo sie wspomniec o Skandynawach.. Phi. Co za jezyk.. To portal, artykul, informacje, ze w sumie no przeciez - dziennikarstwo.. Szkoda, ze tylko niedouczone, nie-wymagane,  nie zaplacone, jakies stazowe zapewne...i wygospodarowane na podstawie wspomnien ze szkolnych wycieczek do typowych turystycznych destynacji gimnazjalistow i licealistow.
 Czy  nasze zycie byloby lepsze, gdyby mozna bylo caly rok chodzic na mecze pilkarskie, przesiadywac w restauracyjnych ogrodkach, a w cieplym klimacie  byloby bezpieczniej na ulicach?
Ja nie wierze i nie kupuje, ze za polskie buractwo, cwaniactwo, niemote, smetactwo i bycie beznadziejnymi, niebezpiecznymi kierowcami nalezy winic pogode. 
Na koniec:
Wypadki-nie chodzi tu tylko o zdarzenia drogowe, których jest multum, bo przecież zły stan nawierzchni i ograniczona widoczność, to oczywiste niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu drogowego. Zagrożeni są również piesi, szczególnie osoby starsze, mniej sprawne fizycznie, które regularnie wywracają się na śliskich chodnikach. Złamania wynikające z oblodzenia nawierzchni to u nas niestety chleb powszedni.
W Niemczech zatem maja chyba jednak zupelnie inny klimat! wow! Nikt  nie wywija orla na ulicach, a piesi jakos nie wpadaja pod samochody. Kwestia pogody?  Czy raczej tego, ze kierowca, ktory potraci pieszego, do konca zycia za to placi. Miesiecznie. Niemalo.

Nasz(a?) autor(ka?) wypocin zadaje pytanie: Czy Polska może stać się krainą mlekiem i miodem płynącą, w której życie stanie się przyjemne i sympatyczne? 
Tylko wtedy, gdy ponure pietno martyrologicznego, podszytego lekami i kompleksami buractwa polaczyzmu zniknie z naszych twarzy. No i nikt nie bedzie publikowac takich nieprofesjonalnych, bulwersujaco plytkich artykulow..

A czlowiek przestanie byc czlowiekowi wilkiem. Bez kitu. Banal, ale bolesnie prawdziwy. W Polsce trzeba miec oczy dookola glowy, dusze na ramieniu i sprawdzac, czy zaraz za plecami ktos nie chce mnie wychujac, a  kolana i karki trzeba codziennie naginac w kazdej panstwowej instytucji. Plaszczyc sie, by cokolwiek zalatwic w urzedach, przychodniach, gdzie nic nikomu sie nie chce,  a jednoczesnie szarpac i walczyc z natlokiem skomplikowanych procedur na kazdym kroku.  Ma byc trudno, pod gorke i niemilo. Cierpienie przeciez uszlachetnia!
Grecy maja taki sam sajgon biurokratyczny, sklepowy, generalnie - we wszelkich  "uslugach dla ludnosci" ale koniec koncow- sa mili. Nawet jak nie moga pomoc, to przeprosza z rozbrajajacym usmiechem.
Dorota pakuje zakupy i pekla platna siatka. Poprosila o druga.
-Ta, no, pekla, bo pani zahaczyla o cos ostrego. 
-No, dobrze. tak czy inacej, ile mam doplacic?
-No..  juz dam pani te siatke. .. - z fochem.  Po jakiego grzyba ten foch? Po co komentarz??
nie musi dawac za darmo, wystarczy usmiechnac sie powiedziec, przepraszam, niestety , nie moge.Trzeba doplacic te 4 grosze. I usmiech. Chyba twarz by jej nie pekla..

 










Monday, December 17, 2012

ostatnie dni przedswiateczne

Koniec swiata, czy nie, fryzjer musi byc.
I dentysta.
I zakupy.
Banki, urzedy, sklepy, artykuly takie i siakie, by sie zaopatrzyc na kilka nastepnych miesiecy poza Polska jak np moj ulubiony naturalny krem, soczewki, artykuly biurowe...
Tia.. wizyta swiateczna w PL bedzie napieta niczym biodrowa przepaska grycanowa.
Znow zapowiada sie sajgon, zamiast chillowej przyjemnej wizyty,
babskich ploteczek, kawy z babcia.
Zamiast tego mam przed oczami wizje przebijania sie przez rozkopane miasto, zapchane tramwaje..
bo nie wiem, co wybrac-
autem w korkach, przez przebudowy
czy komunikacja publiczna.. jedno i drugie wzbudza strach
reise-fieber, x-mas fever...
a do tego packing, packing,
tu do Pl, a tu zaraz na poludnie,
czesc chowamy, czesc wywalamy,
Prezenty juz sa :)
e tam, bedzie gut.
na wariata, ale pozytywnie
i to najwazniejsze..
tylko ta ostatnia zadyszka,
uf.
moj personalny koniec swiata i czas przemian.

Wednesday, December 12, 2012

polnocnoniemiecka pogoda

Zima jest lagodna, tutaj na pln Niemiec.
A to oznacza, ze nie ma wielkich mrozow,
minus dwa, minus trzy w nocy, w ciagu dnia na plusie.
Co napada i nasypie, to topnieje za dnia
i w nocy znow zamarza, tym razem robiac szklanke.
I tak w kolko Macieju
Rano - zima
wieczorem odwilz
i byleby nie wialo, bo to jest hardkor dopiero.

idealny prezent dla milosnikow laktozy

uroczy design znaleziony tutaj:

mikroapartamenty

Oto idealny przyklad pogoni za "swiatowoscia" na krotkich nogach. Porownywanie Wroclawia do Tokio, bo to taka metropolia, ze brak lokali, miliony ludzi, trzeba hotele-kapsuly budowac i korzystac z kazdej, najmniejszej uratowanej przestrzeni, przestrzenieczki.....Tia... Bo przeciez wcale nie ma we Wroclawiu pustych placow, architektonicznych "dziur", opuszczonych kamienic, zaniedbanych post-industrialnych nieruchomosci, nie ma, jak w calej pozostalej Polsce setek kamienicznikow, ktorzy nie moga sie pozbyc zuli z nakazami eksmisji..Nie, Wroclaw jest jak Tokio, Nowy Jork, Los Angeles, Paryz razem wziete!
cytat1:

Mistrzami w wykorzystywaniu każdego centymetra kwadratowego powierzchni już od dawna są Japończycy. To właśnie w Kraju Kwitnącej Wiśni lata temu pojawiły się hotele, w których zamiast tradycyjnych pokoi są kapsuły zaprojektowane w taki sposób, by pozwolić na regenerację sił wycieńczonym po całym dniu harówki biznesmenom. To przecież w Tokio zagęszczenie ludności jest tak duże, że znalezienie mieszkania w centrum metropolii graniczy z cudem. Dlatego Japończycy szybko zaczęli przodować w adaptowaniu każdej wolnej przestrzeni. Teraz ich śladem stara się podążać reszta świata. 

cytat2
Centra Nowego Jorku, Londynu czy Paryża, coraz gęściej porastają mikromieszkania.

cytat3: 
Dzięki wykorzystaniu systemów modułowych, powierzchnię kawalerki XXI wieku w krótkim czasie można przekształcić w garderobę, jadalnię, pracownię, salon czy sypialnię. 
az prosi sie, by dodac:..... i od razu w gustowna trumne, z zapakowanym denatem, ktory wykorkowal z przepracowania i klaustrofobii.
Czemu nikt nie dodal - ze owszem na swiecie mieszkaja w klitkach: kontraktowcy, studenci, zaharowani biznesmani, ludzie na dorobku, single, itd - ale najczesciej oni nie kupuja tych klitek!!! wynajmuja je od prywatnych wlascicieli  budynkow!!
Ktos gdzies napisal, ze to na modle swiatowa, europejska!, bla bla bla
Standard swiatowy czy europejski jest taki, ze mieszkania sie wynajmuje! ze sa mieszkania lokatorskie! ze mozna mieszkac cale zycie z rodzina w wynajmowanym mieszkaniu, domu  i ze jest to standard!!!  Nie, ze bidok, leser nie zabral sie za kredyt, by miec swoj wlasny grajdolek!
Norma jest, ze jest sobie prywatny wlasciciel i ma blok, kamienice, condominium, zwal jak zwal i tam mieszkaja normalni ludzie, pracujacy i placacy czynsze i nie musza brac kredytow na 2 pokolenia.
W Polsce coraz mniej ludzi dostaje kredyty mieszkaniowe, a nawet ci nie chca po prostu - maja ograniczone mozliwosci wynajmu, jest ciezko znalezc normalne, porzadne mieszkanie lokatorskie.
Oczywiscie latwiej jest budowac developerom nowe chaty na sprzedaz niz zmienic polskie prawo, usprawnic eksmisje i stworzyc normalnie dzialajacy system wynajmu, dajacy prawa i obowiazki zarowno wlascicielom jak i najemcom.
Nie. Lepiej jest budowac, przerabiac, dzielic i sprzedawac klitki. I podnosic ceny. I wiazac ludzi do nieruchomosci niewidzialnymi lancuchami kredytow. Divide et impera!

 cytat4:
  • Skąd pomysł na takie mieszkania?
    D.W.: Moje dzieci właśnie się usamodzielniają. I jakie mają możliwości? Żadne z nich nie założyło jeszcze rodziny, dopiero zaczynają kariery zawodowe, a jedno wciąż studiuje. Nie są w stanie nawet przewidzieć w jakim mieście będą mieszkać za lat pięć czy siedem. Po co im mieszkania za 300 tysięcy i dwadzieścia pięć lat kredytu? Od metrażu ważniejszy jest dla nich łatwy dostęp do rozrywki w centrum miasta i bezproblemowy dojazd do pracy.
    Doszedłem do wniosku, że nie ma tak naprawdę oferty nieruchomości skierowanej do młodych ludzi. I tak narodził się pomysł na stworzenie mikroapartamentu.

A co za roznica 300 000 czy 90 000 jak sie konczy studia i szuka pracy a kasy NIE MA??? i po co w takim razie cos kupowac, skoro mozna kilka lat powynajmowac tu, czy tam? Czy naprawde w dobie bezrobocia jest wielka roznica miedzy 90 tys. a 300 tys. kiedy ludzie i tak maja przed soba niepewna przyszlosc i niestabilne posady?

cytat5:
Na niepowtarzalny charakter apartamentów składają się możliwości aranżacyjne, które wymagają zastosowania sprytnych rozwiązań umożliwiających optymalne użytkowanie wnętrz

Czy "ciekawe aranzacje" to zaslona dymna dla zaadoptowanych na XXIw. norm gospodarki mieszkaniowej z czasow PRL?
cytat6:

Najczęściej stosowano regułę, że na 1 osobę może przypadać nie więcej niż 1 pokój. 

Czyli teraz normy mieszkaniowe nie maja byc egzekwowane w jawny sposob przez partie przez rzadzacych, tylko regulowane przez ekonomie, przez prawa rynkowe...Zobaczymy jak sie przyjmie "mikro-nowosc"  na rynku...

Komentarze z sieci:
  • cos jak kontenery dla niewolnikow, lozko, kuchenka kibel, nic wiecej no bo co robolowi 
  • wychodzi na to, że olacy są prekursorami najnowoczesniejszego obecnie trendu już od dawna....  
  • Mieszkania dla ludzi, którzy nie posiadają książek
  • Ciekawa sprawa, to wychodzi na to że większość polaków mieszka w"apartamentach"  
  • bez sensu jest je kupować. Lepiej wynająć, wmkońcu to ma być tylko przejściowe lokum
  • To trzeba mieć tupet a'la Amber Gold! Norma, która uwłacza godności ludzkiej w cenie 8500 za metr kwadratowy.  
  • 100.000? Ponad 8.000 za metr takiej dziupli? Gratuluję dobrego samopoczucia.  










Monday, December 10, 2012

jak kopiowac, to z najlepszego zrodla :)

Ha, 
Heraklion, Port Wenecki, listopad 2012
ledwie sie wczoraj pobulwersowalam propozycjami turystycznymi polskiego portalu informacyjnego, ze kicha, demode i jakas fuszerka..
Jak tylko zasugerowalam bardziej ...profesjonalne zrodla, jak TripAdvisor, czy Lonely Planet
tamtaram!
dzis na portalu GW rzeczowny AJ popelnil nalezycie skopiowany artykul z Trip Advisor,
dokladnie to, co ja wczoraj z Trip wkleilam w swego bloga
25 najlepszych destynacji (w 2012)
Co prawda o jezykowa poprawnosc tytulu bym sie klocila
bo: "Najlepsze kierunki na podróż 2012 roku"  
brzmi jak blednie napisne na "podroz 2013"; brakuje mi tu "w" jak "w 2012",  i tak  powinno byc wg mnie: "Najlepsze kierunki podrozy w 2012 roku"
"Top turystyczne destynacje w mijajacym roku", "Top turystyczne destynacje w 2012 roku", bo  "na" sugeruje przyszlosc, planowanie..ale to nie moja para kaloszy, mi za to nikt nie placi..
i bym sie nie zdziwila, jakby sie okazalo, ze AJ tez nie placa.... 

Ale za to dzis Kowalski mogl sie dowiedziec, ze poza Big Benem i Parlamentem, i Colosseum, i wieza Eiffla sa tez inne placki na mapie :)  Dobrze dobrze. Milo

Sunday, December 9, 2012

z tym zestawieniem wakacji nie planuj!!

Poranna prasowka, jak zwykle zagladam na wp.pl , onet.pl i gazeta.pl
Dla funu zahaczam jeszcze o pudelka... by sprawdzic co sie dzieje w ojczyznie
Jak zwykle duzo polityki, dramatycznych tytulow, jak zwykle cos o historii z II wojny, domieszka Smolenska, agenta Tomka... i cos, co przykulo ma uwage na portalu GW:
Oskary podroznicze 2012. Klikam, ciekawa, co lansuja w mediach i co poleca sie krajanom do zwiedzenia..Dawno nikt mi tak nie zaserwowal banalu bez znieczulenia :(
i mamy kolejno:
  1. London Eye - Anglia Londyn
  2. Sagrada Familia - Hiszpania Barcelona
  3. Katedra Notre-Dame - Francja Paryż
  4. Tower Bridge - Anglia Londyn
  5. Pałac Buckingham - Anglia Londyn
  6. Zamek w Edynburgu - Szkocja
  7. Muzeum Historii Naturalnej - Anglia Londyn
  8. Galeria Sztuki i Trafalgar Square - Anglia Londyn
  9. Zamek Chillon - Szwajcaria Vaud
  10. Wielki Bazar - Turcja Istambuł
  11. Park Narodowy Wulkanu Wezuwiusz - Włochy
  12. Opactwo Westminsterskie - Anglia Londyn
  13. Parlament Brytyjski - Anglia Londyn
  14. Akropol ateński - Grecja Ateny
  15. Stonehenge - Anglia Salisbury.
  16. Wieża Eiffla - Francja Paryż
  17. Tivoli - Dania Kopenhaga
  18. Szwajcarski Park Narodowy - Szwajcaria
  19. Katedra św. Pawła - Anglia Londyn
  20. Koloseum - Włochy Rzym
  21. Krzywa Wieża - Włochy Piza
  22. Muzeum Brytyjskie - Anglia Londyn
  23. Luwr - Francja Paryż
A zestawienie zatytulowano: Oskary podróżnicze 2012. Najlepsza atrakcja turystyczna [WORLD TRAVEL AWARDS]
ha-ha-ha  
na szczescie ktos juz za mnie policzyl i dopisal w komentarzach:
  • Słowo "WORLD" w tytule plebiscytu nie pasuje... Wszystkie 23 atrakcje to Europa (z czego 11 to samo UK). 
  • Chyba wiadomo, że to Włochy są Mekką turystyki w Europie i świecie. A tu tylko dwie pozycje pod koniec rankingu. Ktoś to pisał w City..

  • żenua...

Nie wiem i nie rozumiem. Jak mozna zrobic tak slabe zestawienie? Jakis stazysta podpisany "AJ" za darmo, bez znajomosci angielskiego i za kare mial przygotowac ranking, a do dyspozycji mial darmowe reklamowki sprzed kilku lat? Tanie linie lotnicze zasponsorowaly artykul? 

Kiedy jestem w PL lubie kupic sobie papierowe wydanie Gazety, znajdzie sie cos do poczytania, uwielbiam WO i WO Extra.. ale platforma internetowa to zart, porazka i kpina z czytelnika... dramat

Kiedys pamietam jakis nieuk popelnil newsa pt: "Urodzila bliznieta dwoch roznych narodowosci", bo chodzilo o to, ze Brytyjka zaczela rodzic w domu (po stronie angielskiej), a drugiego blizniaka wydala na swiat juz w szpitalu szkockim i wyszlo ze jeden blizniak Szkot, a drugi Anglik.  Po nawalnicy komentarzy internautow, szybciutko zmieniono tytul i tak w sieci funkcjonuje teraz jako: "Urodziła bliźniaki, każdego na terenie innego kraju. Jak to możliwe?" 

Ok, tematem nie jest utyskiwanie na stazystow Wyborczej, ktorych nie ma kto przeszkolic. Sami sobie jestesmy winni, wg cytowanych powszechnie frazesow: jacy kierowcy, takie wypadki, jaka publicznosc, takie show, jacy telewidzowie, taki program TV,  jaki kraj, taki agent Tomek, etc... 

 TRIP ADVISOR poleca miasta swiata: 

Top 25 Destinations in the World

1 London, United Kingdom
2 New York City, New York
3 Rome, Italy
4 Paris, France
5 San Francisco, California
6 Marrakech, Morocco
7 Istanbul, Turkey
8 Barcelona, Spain
9 Siem Reap, Cambodia
10 Berlin, Germany
11 Chicago, Illinois
12 Florence, Italy
13 Buenos Aires, Argentina
14 Sydney, Australia
15 Beijing, China
16 Prague, Czech Republic
17 Las Vegas, Nevada
18 Bora Bora, French Polynesia
19 Shanghai, China
20 Honolulu, Hawaii
21 Los Angeles, California
22 New Orleans, Louisiana
23 Cape Town Central, South Africa
24 Chiang Mai, Thailand
25 Dublin, Ireland
Z kolei u "wyroczni" i turystycznego potentata trendow:
-->

Lonely Planet top 10 countries:
  • Sri Lanka
  • Montenegro
  • South Corea
  • Ecuador
  • Slovakia
  • Solomon Islands
  • Iceland
  • Turkey
  • Dominican Republic
  • Madagascar 

Lonely Planet  top 10 cities:
  • San Francisco 
  • Amsterdam
  • Hyderabad, Indie
  • Londonderry/Derry
  • Běijīng
  • Christchurch, New Zealand
  • Hobart, Australia
  • Montreal
  • Addis Abeba, Etiopia
  • Puerto Iguazú, Argentina

Lonely Planet top 10 regions:
  • Corsica, France
  • The Negev, Israel
  • Mustang, Nepal
  • The Yukon, Canada
  • Chachapoyas & Kuelap, Peru
  • The Gulf Coast, USA
  • Carinthia, Austria
  • Palawan, the Philippines
  • Inland Sea, Japan
  • Campania, Italy
Drogi turysto, moze Nepal, Yukon czy Kambodza to jednak daleko i wyprawa finansowo karkolomna, ale kierunki takie jak: Austria? Slowacja? Czarnogora? Amsterdam? Czechy? Trekking w Rumuni? Kempingi w Chorwacji? Garfagnana we Wloszech?
Wcale nie trzeba wpieprzac fish&chips pod Big Benem, czy smazyc tylka w zamknietym kompleksie hotelowym w Turcji.
 
 
 

 

 


 

 

 

Saturday, December 8, 2012

omnia mea mecum porto

omnia mea mecum porto
wracalam w nocy od znajomych, pietro nizej pan zaliczyl przystanek
i nie licz na wiecej,
nie ludz sie,
i nie oczekuj;
tylko madrze sie spakuj

Thursday, December 6, 2012

Cala dzis gine w miekkiej dzianinie



Marzy sie taki kaszmirowy kardigan...

poznan know-how: babci na pociag nie podwieziesz!

Najnowsze doniesienie GW: Nowe znaki przed dworcem,
czyli - warto wiedziec, jakie nowe przypaly szykuje ci twoje miasto. 
Przyjade na Swieta, zjedzie sie rodzina, oczywiscie trzeba podjechac pod PKP, odebrac babcie, zapakowac dziadka, dobrze wiedziec, ze wprowadzono kolejny absurd na niekonczaca sie liste sucharow komunikacyjno-drogowych pt:
"Jak zatruc poznaniakom zycie?"
ktora to lista preznie zapelnia sie od jesieni 2011, kiedy zaczeto na hurra (na Euro2012) remontowac naraz glowne arterie miasta.
"Drogowcy podkreślają: kierowcy są sami sobie winni. - Gdyby wszyscy respektowali wcześniej zakaz postoju, to nie byłoby problemu. Ale nie respektowali. Samochody stawały nawet w kilku rzędach. I blokowały autobusy MPK, które nie mogły przejechać - tłumaczy Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich."

po pierwsze jesli nie respektowali wczesniej, to teraz tez nie beda (w miare mozliwosci)
po drugie: 
tylko CZESC KIEROWCOW jest winna  i to oni powinni ponosic konsekwencje!!!!
Oczywiscie tez widzialam zablokowany na skrecie autobus, bo jakis debli nie dosc ze zaparkowal i poszedl sobie, to zaparkowal jak ostatnia dupa wolowa.
prosty pomysl:
Wtedy - powinna podjechac dyzurujaca w poblizu laweta i zgarnac auto. Za granica, widzialam w IT i w DE - dziala to niezwykle sprawnie.
1 mandat: za zle parkowanie
2 mandat: za wstrzymanie ruchu MPK
i koszty odholowania laweta. 
Z tysiac zeta za to razem - wyleczy delikwenta ze slepoty (czytanie znakow) i olewactwa.

Czy naprawde taniej jest stawiac znak i robic pod gorke NORMALNYM kierowcom i podroznym?
Znow karac wszystkich za debili?
To, by placic za podwozenie kogos lub odbieranie (no bo "parking platny") - to absurd
niegodny nowoczesnego miasta know-how....
Parkowanie - ok platne
podwozenie, wysadzanie - ma byc za darmo!!!!

Laweta w poblizu i patrol krazacy w poblizu
moglyby pieknie zasilic kase miejska zerujac na debilach,
a normalnym ludziom dajac mozliwosc dzialania w ramach przepisaow i prawa.


czapki na czerep!

Mikolajki  potrojnie. A co. Crete Cycling for Christmas :)

Wednesday, December 5, 2012

przedmikolajki

wino, kobiety, spiew?
sex drugs & rock&roll?
yyy, nieeee
snieg, ogien i wino
i kolacja ze swoja dziewczyna
:)

Sunday, December 2, 2012

pierwsza grudniowa niedziela. poranek


w czym ogarniac garden?

 

kilka dni temu wykorzystalismy 
pare godzin przejasnienia,
wiec czym predzej
jesienne porzadki, grabienie,  przycinanie.

Najlepiej robic to wszystko w ciuchach swego faceta, jego stara bluza, jego stare dziny,
przewiazac sie smycza z psem i gotowe.

W przypadku braku psa i smyczy, wystarczy sznurek, moze byc pakowy, najlepiej zeby byl sztukowany. Jakkolwiek zawsze lepiej zwiazac sie z psem, w przypadku wichur dodatkowe zakotwiczenie jest bardzo wskazane.
 
Pumy na stopach musza byc jak najstarsze, tylko te klejone Super Glue zyskuja miano very vintage.