a oto kilka fot zwiazanych z moja nowa praca. Wyscig Paris-Roubaix - http://pl.wikipedia.org/wiki/Pary%C5%BC-Roubaix - ma dluga historie, zwany jest krolem klasykow* (klasycznych wyscigow) i rowniez amatorzy maja od jakiegos czasu okazje wziac udzial w tej morderczej eskapadzie. Kasia pomaga w tym przedsiewzieciu. http://www.prosport-events.com/paris_roubaix.php
Nie planuj podróży, zrób tylko pierwszy krok, a zobaczysz, że życie poprowadzi cię najbardziej niesamowitymi ścieżkami. Polka z amerykanskim epizodem, niemieckim partnerem i włoskim psem, obecnie mieszka na Krecie i bacznie wszystko obserwuje.
Monday, January 30, 2012
multi-kulti
Alessandro, Merve, Ravi i Maria-> Wlochy, Turcja, Nepal i Grecja. Inaczej: Katolicyzm, islam , buddyzm i proawoslawie.
Cala nasza grupa prezentuje sie jeszcze barwniej i prawdziwego xenofoba i rasiste przyprawilaby o natychmiastowy zawal z paralizem i wylewem. Zapraszamy :)
i cala grupa w komplecie, w czasie zajec:
od lewej stoja: Indie, Indie, Nepal, nauczycielka z Niemiec, Turcja, Wlochy, Grecja i Polska,
kuca od lewej: Wietnam i Indie.
Z Indii mamy trojke ludzi: dostojny, brodaty Sikh z Pandzabu oraz wyznawcy hinduizmu: wesola Arya z poludnia, corka lokalnego polityka, ktorej domowym stworem jest nie kot, czy pies, ale ...slon !!... i niezamykajacy paszczy Anil ze wschodu, taki typ wesolego plotucha, ktory nigdy w zyciu nie zaznal temperatury minusowej, czy okolo minusowej i caly kurs zapierdziela okutany w kurtalke.
Arya jak tylko mnie poznala, pytala czy jestem stewardessa. To jej marzenie. Zeby jej totalnie nie rozczarowac odpowiedzialam, ze ja nie wprawdzie, ale moja przyjaciolka lata w Wizzie. i opowiedzialam jej o Pam Ann--> thx Kasia!
Ostatnio w piatek bylam na piwie z ta moja zaprzyjazniona paczka,
opowiesci na nastepny post, bo sporo tego. Chcialam opisac jeszcze w sobote, ale leczylam kaca :)))
kuluary kulinariow
Gotowanie to nie taka prosta sprawa. Improwizacje, lekkie dania srodziemnomorskie, zapiekane ryby, delikatne sosy, salaty, warzywa itd to wszystko pikus przy Kartofelnknedel, czy tam Knudeln.
Zwlaszcza, jesli do tego wpadnie sie na genialny pomysl by zamiast niezdrowej bialej maki pszennej i ziemniaczanej, uzyc ciezkiej pelnoziarnistej. LOL
efekty ponizej:
Zwlaszcza, jesli do tego wpadnie sie na genialny pomysl by zamiast niezdrowej bialej maki pszennej i ziemniaczanej, uzyc ciezkiej pelnoziarnistej. LOL
efekty ponizej:
posklejane rece na amen. bez pomocy osoby drugiej sie nie obylo |
konsystencja wyszla jakkolwiek idealna. choc raczej ciezko by odgadnac bez podpowiedzi co to za Ersatz |
Knedle po ugotowaniu zyskaly wiecej zastosowan-moglyby rownie doskonale jak do konsumpcji posluzyc do samoobrony |
Tuesday, January 24, 2012
w urzedzie
niemiecki Stadtamt, w ktorym mialam dzis okazje goscic okazal sie kolejna ciekawa odslona organizacji zycia publicznego naszego zachodniego sasiada.
Duzy i przytlaczajacy z zewnatrz, okazal sie w srodku przytulny, czysty i jakis taki logiczny. nawet dla mnie wszystko bylo jasne i logiczne ( w sensie mojego oblatania jezykowego, a nie zdolnosci percepcyjnych, of kors:)
podpytalam; pustki i brak kolejek to nie jakas wyjatkowa, pandemiczna opcja, tylko normalny stan.
Duzy i przytlaczajacy z zewnatrz, okazal sie w srodku przytulny, czysty i jakis taki logiczny. nawet dla mnie wszystko bylo jasne i logiczne ( w sensie mojego oblatania jezykowego, a nie zdolnosci percepcyjnych, of kors:)
widok na urzedowe patio dla petentow (wtedy-> PATIENCI) |
hol glowny, wtorek, okolo 09.30 |
niemiecka biurokracja jest uproszczona, mialam okazje sie przekonac ile trwa cale zameldowanie, sprawdzenie dokumentow i w ogole co do tego jest potrzebne.
czy to tylko efekt polityki - "oswiadczenia zamiast zaswiadczen" i generalnej zasady zakladajacej, ze petent nie sciemnia??
moze.
Pan urzednik nazywal sie Ulbrich, wiec zaskakujace podobienstwo nazwisk moze ocieplilo atmosfere :) herzlich wilkommen! hahahaha
autobus a sprawa niemiecka
biorac pod uwage, ze Niemcy rczej maja spore mozliwosci wyboru, jesli idzie o rynek aut/busow,
to fakt, ze na ulicach Bremy kroluja poznanskie Solarisy jest wielce mily :)
to fakt, ze na ulicach Bremy kroluja poznanskie Solarisy jest wielce mily :)
Sunday, January 22, 2012
styczen. sportowo. o rowerach generalnie.
Tutaj kocha sie sport. Duzo sie sportuje.
nawet jak nie za fajna pora roku, sporty ciesza sie duzym
zainteresowaniem.
SiX DAYS Bremen. Wielkie widowisko. Kilka dni uciechy i dynamicznego kolowania po zamknietej arenie. koncerty, disco, spotkania, wieczory z pompa dla VIPow i calodzienne szalenstwa dla calych rodzin z dziecmi.
no i sport. sport. adrenalina.
swiatla, muza, dj. sie kreci.
inaczej pod golym niebiem. potrzeba wiecej samozaparcia, efekt juz nie tak widowiskowy. tym wiekszy szacun dla zapalencow.
Mistrzostwa Niemiec w Crossie - Kleinmachnow 2012 :
Kiedy pogoda jest lepsza, tabuny miejscowej ludnosci ochoczo calymi rodzinami ruszaja w teren. Dwa kolka, cztery, wozki, rolki, kijki, dwie nogi, czworonogi, parami, solo i rodzinami.
Pewne rzeczy sa tu po prostu fajne i sie je robi, uprawia, organizuje. z czasem bedzie wiecej fot by oddac moje spostrzezenie.
Tak czy inaczej widok eleganckiej wyfryzowanej pani kolo 50-60tki, ktora podjezdza oldschoolowa koza z koszykiem i idzie do marketu na zakupy, jest normalny.
tak samo, jak kilkulatki zasuwajace samodzielnie do szkoly na rowerach.
co dziwniejsze. jazda rowerem jest tu bezpieczna !!!!
i moje najdziwniejsze odczucie, zupelna nowosc dla mnie - ja naprawde, jadac rowerem po ulicy , NIE PRZESZKADZAM kierowcom!!!!
Zenek czy Roman nie trabi wsciekly, ze musi przyhamowac. Hans czy Jurgen zwalnia, przepusci, poczeka.
Czy poziom kultury i pojemnosc swobody zaleza tylko do statusu materialnego?....
Te i inne aspekty przeprowadzki Polska-Niemcy bede stopniowo walkowac.
Piszac bloga, ulatwiam sobie przepyw informacji z rodzina i przyjaciolmi. Przy okazji sama mam namacalny wglad na filtrowanie otaczajacej mnie rzeczywistosci.
no i mam okazje upuscic troche mysli po polsku. no. brak mi na codzien tej swobody i szerokiego wachlarza jezykowych mozliwosci :))))
nawet jak nie za fajna pora roku, sporty ciesza sie duzym
zainteresowaniem.
SiX DAYS Bremen. Wielkie widowisko. Kilka dni uciechy i dynamicznego kolowania po zamknietej arenie. koncerty, disco, spotkania, wieczory z pompa dla VIPow i calodzienne szalenstwa dla calych rodzin z dziecmi.
no i sport. sport. adrenalina.
swiatla, muza, dj. sie kreci.
inaczej pod golym niebiem. potrzeba wiecej samozaparcia, efekt juz nie tak widowiskowy. tym wiekszy szacun dla zapalencow.
Mistrzostwa Niemiec w Crossie - Kleinmachnow 2012 :
Kiedy pogoda jest lepsza, tabuny miejscowej ludnosci ochoczo calymi rodzinami ruszaja w teren. Dwa kolka, cztery, wozki, rolki, kijki, dwie nogi, czworonogi, parami, solo i rodzinami.
Pewne rzeczy sa tu po prostu fajne i sie je robi, uprawia, organizuje. z czasem bedzie wiecej fot by oddac moje spostrzezenie.
Tak czy inaczej widok eleganckiej wyfryzowanej pani kolo 50-60tki, ktora podjezdza oldschoolowa koza z koszykiem i idzie do marketu na zakupy, jest normalny.
tak samo, jak kilkulatki zasuwajace samodzielnie do szkoly na rowerach.
co dziwniejsze. jazda rowerem jest tu bezpieczna !!!!
i moje najdziwniejsze odczucie, zupelna nowosc dla mnie - ja naprawde, jadac rowerem po ulicy , NIE PRZESZKADZAM kierowcom!!!!
Zenek czy Roman nie trabi wsciekly, ze musi przyhamowac. Hans czy Jurgen zwalnia, przepusci, poczeka.
Czy poziom kultury i pojemnosc swobody zaleza tylko do statusu materialnego?....
Te i inne aspekty przeprowadzki Polska-Niemcy bede stopniowo walkowac.
Piszac bloga, ulatwiam sobie przepyw informacji z rodzina i przyjaciolmi. Przy okazji sama mam namacalny wglad na filtrowanie otaczajacej mnie rzeczywistosci.
no i mam okazje upuscic troche mysli po polsku. no. brak mi na codzien tej swobody i szerokiego wachlarza jezykowych mozliwosci :))))
Subscribe to:
Posts (Atom)