poranna listopadowa mgla w dolinkach miedzy Spili a Armeni |
Jedenasty listopada, niepodleglosc, okupacja, walka o wolnosc. Co to wlasciwie znaczy? Ze mozemy robic, co chcemy? Ze nie ma zadnych okupantow, ktorzy nas ograniczaja? Ostatnie wiesci z Polski o kursie franka i frankowiczach pokazuja, ze z ta wolnoscia to tak nie do konca. Kredyt skutecznie czlowieka uziemia i wybija z glowy swawolne glupoty. Ale ja nie o tym.
Mialam piekny dzien, zatrzymalam sie na tej pustej plazy i dumalam, jak to wspaniale, ze moge sie zatrzymac tam, gdzie chce. Moge patrzec na wschod slonca. Ze nie musze sie bac i nerwowo obracac przez ramie, czy obawiac sie, ze jak wroce do domu, to czy on tam jeszcze bedzie stal. Polska stracila niepodleglosc na 123 lata, to liczac srednio 5 pokolen. A Grecja? Turecka okupacja trwala 400 lat. 16 pokolen. Czas bez konca i bez poczatku. Dlatego nie wiemy nic o Grecji z czasow odrodzenia, baroku, i dalszych epok nowozytnych. Nie ma. Byli Turkowie, ich rzady i wiecznotrwaly opor ze strony Grekow, trzymanie sie tradycji ze wszystkich sil. Ale ja tez nie o tym.
Mysle, ze gdyby te kilka polskich pokolen, ktorym przyszlo zyc w czasie, gdy ich kraju nie bylo na mapie, gdyby ci, ktorzy szli walczyc w powstaniach, ci ktorzy kombinowali i wymyslali formy oporu, ci, ktorzy ryzykowali represjami za mowienie w ojczystym jezyku , ci ktorzy gineli, bo chcieli byc Polakami, gdyby wszyscy oni mogli spojrzec z gory na dzisiejsze obchody Swieta Niepodleglosci, na tlukacych sie debili, na ludzi obrzucajacych sie czym popadnie i fizycznie i werbalnie, na palenie teczy, na pochody faszystow i neonazistow, na te cala mowe nienawisci, na te przepychanki, to wszyscy ci, dzieki ktorym dzis mozemy SOBIE SAMI robic taki burdel na wlasnym podworku i skakac sobie do gardel, mogliby z gorzkim rozczarowaniem pozalowac wlasnej walki..
puste plaze na zachod od Rethymno |
No comments:
Post a Comment