Przyszedl listopad, pierwszy, drugi dzien i wymiotlo ludzi. Ostatnie czartery i low-costy w kila dni zgarnely ostatnich turystow, ostatni turysci zgarneli ostatnie blaski cieplych dni, zapakowali ile sie na, by starczylo jak najdluzej na szare dlugie miesiace zimowe i nastala cisza.
Puste ulice, ciche plaze, po parkingach hula wiatr, a puste lotniska mogly by stanowic tlo katastroficznych obrazow typu; "28 dni pozniej" , czy inny "Wymarly swiat".
Zima.
No comments:
Post a Comment