Saturday, April 7, 2012

beczka soli czy beczka prochu?

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,11500338,Czesi_chca_znac_nazwy_produktow_z_sola_drogowa.html

Czeskie ministerstwo rolnictwa twierdzi iż polska zatajając nazwy produktów w których może znajdować się sól drogowa, Polska złamała unijne przepisy. Takiej listy nie chciał ujawnić szef wielkopolskiego Sanepidu Andrzej Trybusz
O sprawie poinformowało w sobotę Polskie Radio. Według niego Petr Bendl, czeski minister rolnictwa nazwał skandalem zachowanie Polski w sprawie soli technicznej, która miała być stosowana przy produkcji żywności. Zapowiedział, że wyśle do Warszawy grupę ekspertów.

Czesi zamierzają zwrócić się o pomoc w wyjaśnieniu sprawy do Unii Europejskiej. - Żądamy od Brukseli, aby pomogła nam zmusić polskie władze, by w momencie kiedy pojawią się niepokojące problemy otwarcie i prawdziwie o tym informowały, aby Polacy postępowali tak odpowiedzialnie jak czeskie urzędy kontrolne - oświadczył w Czeskim Radiu wiceminister rolnictwa Martin Hlavaczek.

Producenci żywności od lat sypali do żywności sól przemysłową Odkryli to reporterzy "Uwagi" TVN. Poznańska policja zamknęła trzy firmy, które taką sól sprzedawały jako spożywczą. A sanepid w całej Polsce wstrzymał sprzedaż kilkunastu ton produktów, do których ją dodawano.

Część produktów pozostała jednak w sklepach. Sanepid odmówił jednak podania ich nazw. Ujawnił tylko, że w Wielkopolsce sól przemysłową odnaleziono w 117 firmach produkujących żywność. W sumie zabezpieczono 220 ton.

Kiedy "Gazeta" pytała Andrzeja Trybusza, szefa wielkopolskiego sanepidu, dlaczego jedzenie stojące na polskich półkach sklepowych z zawartością soli przemysłowej nie zostaje wycofane ze sprzedaży, ten odpowiedział: - Bo sól nie jest szkodliwa dla zdrowia. Zaznaczał jednocześnie, że "sól tak produkowana, przechowywana, konfekcjonowana nie spełnia żadnych norm sanitarnych i nigdy nie powinna znaleźć się w obrocie spożywczym".

Czy  ktos kiedys poczul sie dotkniety i potraktowany jak idiota w zwiazku z ta afera?
Mysle, ze ludzie, konsumenci, sa traktowani jak najgorsze bydlo, bezrozumne i bezpytajne. Po co sie liczyc z  szara masa??
Ja sie od tego odcinam, od 11 lat nie jem miesa, zadnych parowek, pasztetow, miesnych przetworow wiec mnie to nie dotyczy. Nie kupuje tez  sloikow z octowymi buraczkami, ogorami i innymi takimi specjalami. 
Niemniej, wspolczuje parowkozercom,  bo teraz, kiedy jest jakas afera i powazne podejrzenia, to  pan z urzedu, bojac sie pozwu od firmy, nie poda  nazw domniemanych lub nawet sprawdzonych trucicieli. Bo  duze, bogate firmy wywolane do tablicy, wykreca sie sianem, za co beknie  urzednik,  a  konsument, ten  co je i placi - i tak  zostanie pozostawiony sam sobie. 
10 lat  sprzedawania przemyslowej soli? Czy rzetelny producent nie sprawdza swoich dostawcow? Nie wiem, mozliwe. Zupelnie nie znam sie na takim biznesie. 
Nie pierwszy, nie ostatni raz. 
Przestancie kupowac marketowe wedliny, znajdzcie mala masarnie, z wiejskim rzeznikiem, olejcie duze firmy. 
Niech bekna. 
Niech sie rozwijaja male, lokalne, rodzinne interesy. 
Ktorym zalezy na kliencie, 
ktorym zawsze latwo patrzec na rece.
 

No comments:

Post a Comment