Saturday, November 16, 2013

listopadowy slow motion

Jesli hipsterzy szukaliby idealnej scenografii do tak ostatnio popularnej idei SLOW LIFE - no to teraz warunki idealne.
Pusta plaza jakich wiele. Triopetra
Sezon turystyczny sie zamknal.
Zamknelo sie wszystko, co moglo.
Upaly, zar, spiekota minely.
Kilka przechodnich opadow i ze dwie potezne burze odswiezyly kolory, tchnely troche zycia w zaschnieta flore.
Nadal otwarta jedna, czy druga kafejka, w weekendy taverny i restauracje ozywiaja sie tez nieco,
ale kroluje wszech obecne siga siga.
Nawet w jednym z marketow po raz pierwszy wywiesili oficjalne godziny otwarcia.
Normalnie markerem na kartonie napisane od-do!!
Dowiedzialam sie, ze wedlug Niemcow, to Holendrzy w ogole nie maja wyczucia smaku, a znalezienie dobrego miejsca popasu, to poza miastami, graniczy z niemozliwoscia. Zszokowana Niemka mowila, ze jej holenderska kumpela od kart, to zywi sie jedynie kawa, fajkami i serami.
Inny Niemiec, to mowil, ze na Holendrow u niego w rodzinie wolaja  zartobliwie: barbarzyncy lub ignory, jako, ze nie wykazuja ani wiedzy, ani zainteresowania (tak ogolnie - wszystkim)..
Polacy, ktorzy w kazdej sytuacji zaskoczenia i zburzenia planu, zacieraja rece: Ocho! sie bedzie dzialo! smieja sie z naszych zachodnich sasiadow, ktorym w takich chwila usuwa sie grunt spod nog a humory naprawde kwasnieja.
Przyjezdzaja goscie z dalekiej polnocy, z milionowych miast w Niemczech, z multi-kulti skupisk w Belgii czy Holandi, pryejzdzaja do Agia Galini i dokonuja rzeczy niemozliwej - GUBIA SIE!
Tu jest jedna ulica, serpentyna, ktora konczy sie w porcie, po drodze male uliczki i alejki przecinaja sie i zapetlaja.
Tu morze, tam gory, koniec, nie ma wiecej opcji! Od -do idzie sie 10 minut.
A na glownej ulicy Downtown totalnie obok siebie mieszcza sie: poczta, apteka, piekarnia, papierniczy, fryzjer, 3 kawiarnie, bankomat, 3 wypozyczalnie aut i rzeznik. Ale i tak to wystarczy, by stracic orientacje i zglupiec.
Coz. Turysci bezpieczeni wrocili do domow, lokalsi moga spokojnie saczyc fusiaste swoje kawuszki, liczyc przeplywajace chmury i szykowac sie na zimowy sezon oliwkowo-remontowy.



No comments:

Post a Comment