Friday, February 8, 2013

widok z gory

Biuro biurem, spotkania, plany, dyskusje - ok.
Ale czas na spacery musi byc.
Dzis poszlam rankiem nie w strone plazy, lecz przeciwnie - drugi koniec Agia Galini -
prowadzacy w gory.



Salata na lunch? Swieza horta, bomba witaminowa i mistrzowski dressing

Prosze sie nie krepowac, horty mamy do oporu - srodek sezonu na lokalne, dzikie zielonosci :)

Zielono na calego


1 comment:

  1. ubostwiam spacerowac! chodze i chodze i od czasu do czasu taki post wychodze:)http://chalepianka.blogspot.gr/2012/12/kocyki-kominki-pielesze-w-filozoficznym.html
    zawsze gdzies napisze o jakims spacerze:)

    ReplyDelete