Tuesday, March 13, 2012

raki raz raki dwa raki czy

RAKI jest zdradzieckie, dobre na trawienie i potrafi zaskoczyc.
Tego kretenskiego raki nie sposob kupic w sklepie, kazdy pedzi to ustrojstwo sobie sam,  w swojej szopie, na swoim ugorze.
Oznacza to szeroki  wachlarz mozliwosci osiagniecia mocy  oraz  bukietu  trunku. Kazdy   w gastronomii ma swego ulubionego dostawce.

Jednego wieczoru mozna machnac 3 szoty raki, zapic piwem i jest ok.
Innym razem  1 strzal  powoduje nocnotrwale skutki.
Oczywiscie raki serwuje gospodarz badz gospodyni,
nie omieszkajac pamietac o dodatkowym kieliszku  dla siebie.
Nalewane jest zza baru, z opakowan zastepczych. Raz ma 30% mocy,
spod innej lady  moze isc  w szranki z nasza polska sliwowica. Puh!...
Oczywiscie, zeby bylo jasne,
nie  wyprobowalam na sobie wszystkich opcji  spozywania raki z roznych zrodel.
Tu sie pracuje! przede wszystkim  :)

Idiom "pozegnac sie po angielsku"   znamy.

Ja moge dodac od siebie - "pojawic sie jak raki" / "jak raki zza lady"  - zupelnie niespodziewanie i niepozornie, po cichu, incognito i znienacka,  troche nawet niesmialo, po czym  wprowadzic mile ozywienie, zawojowac, zaskoczyc a i opcjonalnie powalic na kolana. Doslownie.

No comments:

Post a Comment